Górnictwo w malarstwie

GornikMalarstwo naiwne lub jak kto woli prymitywne, w Polsce w dużej mierze to malarstwo tworzone przez górników. Po godzinach, po ciężkiej pracy przy wydobywaniu węgla powstawały obrazy, które dla wykształconych artystów były niewiele warte. Nie można było tu mówić o wyrafinowanej i nietuzinkowej technice malarskiej, o szlachetnych pociągnięciach pędzlem, ani też wielkich symbolach i alegoriach. Mimo to, ta artystyczna pasja wielu górników znalazła w dzisiejszych czasach swoich pasjonatów i i uznanie w dziedzinie kultury i sztuki.

Jednym z bardziej znanych artystów związanych ze światem górniczym był Paweł Wróbel. Uchodzi w Polsce za jednego z czołowych malarzy „naiwnych”. Urodził się w roku 1913 w rodzinie górniczej. Ukończył tylko cztery klasy szkoły ludowej i przez całe życie pracował jako górnik w kopalni „Wieczorek”. Nie podobało się władzom powojennym, że przebywał w czasie wojny w sowieckim łagrze jenieckim. Gdy przymusowo wcielono go do Wermachtu, przekradł się do wojsk radzieckich, chcąc do nich dołączyć, to jednak zostało odmiennie zinterpretowane.

Po powrocie do kraju, jako górnik w „Wieczorku”, gdzie ciżko pracował pod ziemią wydobywając węgiel, znalazł swoje miejsce w przyzakładowym kole artystycznym. Władze kopalni wykorzystały trudną sytuację malarza i zmusili go do tworzenia satyry politycznej na zamówione tematy oraz propagandowych gazetek ściennych. Zrobili także z niego robotniczego korespondenta „Trybuny Robotniczej”.

 Obrazy górnika

W malarstwie podejmował głównie tematy, związane z codziennym życiem osad górniczych, obyczajami śląskimi, pracą w kopalni czy mitologią górniczą. W swych pracach przedstawiał także wiernie Janów i Szopienice. Przedstawiane przez Wróbla motywy w obrazach bardzo podobały się władzom, prezentując „kulturotwórczą rolę klasy robotniczej”. Wróbel odpowiadał socjalistycznemu zapotrzebowaniu na proletariackiego malarza – amatora.

Tak naprawdę krzywdzono go ponieważ skutkiem tego lansowania było przecenianie, twórczości artysty.

Paweł Wróbel przy swoim braku krytycyzmu uwierzył w pochwały, w które obfitowała prasa, szczególnie w czasach realnego socjalizmu. Efektem było późniejsze rozgoryczenie i poczucie pokrzywdzenia. W latach sześćdziesiątych napisał list do Ministra Kultury i Sztuki, w którym Wróbel wyrażał zdziwienie, iż nie został rektorem Akademii Sztuk Pięknych. Śląski malarz Paweł Wróble zmarł w roku 1984.

Zostaw komentarz